XXX

Czas rekolekcji w Zakroczymiu, był dla mnie świętym czasem. Naprawdę brakuje mi słów. Wraz z Maryją moje serce pragnie śpiewać Bogu Magnificat, za wielkie rzeczy, które On mi uczynił, których pozwolił doświadczyć, naprawdę wielkich. Jakbym miała krótko powiedzieć, co się wydarzyło, to bym powiedziała, że ten czas był ratunkiem dla mojego życia i życia mojej rodziny. Mogłam na nowo, chyba tak naprawdę po raz pierwszy, rozradować się z bycia Oblubienicą Chrystusa. Bardzo ważnym dla mnie doświadczeniem, było poprzez Kapłana usłyszeć od Boga Ojca: „Jesteś moją umiłowaną córką„ i potem jeszcze błogosławieństwo od Boga Ojca. W moim życiu tego błogosławieństwa brakowało. To błogosławieństwo otworzyło mnie na błogosławieństwo ludzi, których spotykam i spotkałam kiedykolwiek w moim życiu. To może dziwne i nie wyjaśnione, ale moje serce ma pragnienie błogosławić wszystkim, których teraz spotykam na mojej drodze. Aż sama byłam bardzo tym zdziwiona. Błogosławiłam też Siostrom, do których wracałam. I też byłam wieloma rzeczami bardzo mile zaskoczona. Niby wróciłam do tej samej wspólnoty, a miałam wrażenie, że do całkiem innej. Ratunkiem dla mojego życia i życia mojej rodziny była spowiedź generalna. Wcześniej nie miałam pojęcia, jak taka spowiedź wygląda. Myślę, że jest ona bardzo potrzebna. To ona przyniosła mi ogromną wolność, radości i pokój. Ja w tej spowiedzi narodziłam się na nowo dla Boga! Odzyskałam prawdziwie wiarę i wierzę! Nie boję się już, a bałam się można powiedzieć wszystkiego. Zwłaszcza tego. co nowe. Lęk bardzo mnie paraliżował. Mam też nadzieję, że to co dokonało się w moim sercu, tak jak Maryja będę zachowywała w swoim sercu. Jedną z motywacji mojego wstąpienia do Zakonu było to, aby dawać siebie innym. Po tych rekolekcjach jeszcze bardziej moja motywacja ożywiła się. Nie żyję dla siebie. Mam być kanałem miłości Bożej, kanałem przez który ta miłość będzie docierać do każdego.

XXX

Bardzo podoba mi się temat i pomysł tych rekolekcji. Sposób, w jaki Bracia prowadzili nas krok po kroku w kolejne tematy był niesamowity. Był czas na modlitwę, na refleksję, na dzielenie się wspólnie radością, co pozwalało w wolności i ze swobodą pokonywać kolejne etapy drogi. Plan dnia, celebracje wieczorne, modlitwy, katechezy – za wszystko dziękuję Bogu i Braciom, którzy prowadzili nas, głosili i nauczali z pewną ojcowska delikatnością, ale i determinacją. Uważam, że takie rekolekcje są bardzo potrzebne. Rekolekcje, które ukazują Boże Miłosierdzie, które usprawiedliwia, przebacza wszystko i pozwala stanąć w prawdzie przed Bogiem i przed samym sobą, aby móc z wielką pokorą i radością, odkryć i doświadczyć Boga Wszechmogącego, Boga Ojca i Ducha Świętego, i Jezusa Oblubieńca, a także odkryć wartość bycia córką Boga, bycia oblubienicą. Bardzo pragnęłam spowiedzi generalnej i już od dłuższego czasu modliłam się do Boga o taką możliwość. Niestety nie mogłam znaleźć spowiednika, przed którym mogłabym otworzyć swoje serce, tak całkowicie. Nie wiedziałam też, jaka taka spowiedź powinna być, jak się do niej przygotować. Pan Bóg spełnia pragnienia!

XXX

Te rekolekcje to prawdziwy fundament, bez którego budujemy fasady życia zakonnego. Bardzo zatarło się w naszym życiu codziennym to, kim naprawdę jesteśmy i co to ze sobą niesie. Bardzo pomagały mi adoracje, celebracje wieczorne, liturgia, oprawa muzyczna, konferencje i katechezy. Pomimo, ze było tak dużo treści, nie czuło się „przeładowania”. Tak na gorąco mogę powiedzieć, że był to dla mnie czas narodzin, mocnego doświadczenia działania Ducha Świętego i Maryi w moim życiu.

XXX

Odprawianie takich rekolekcji dla osób konsekrowanych jest bardzo ważne. Myślę, że jest to budowanie nowych fundamentów domu – życia zakonnego. Odkrycie tego, co w nim jest najważniejsze. Odkrycie miłości i obecności Jezusa, takiej prawdziwej i namacalnej, aby rozkochać się tylko w Nim. Dziękuję Panu Bogu za ten czas. Był on dla mnie bardzo piękny, a zarazem bardzo trudny. Doświadczyłam tego, jak Pan Bóg bardzo troszczy się o mnie, jak bardzo Mu zależy na mnie i jak walczy o mnie.

XXX

Rekolekcje, które przeżyłam stały się dla mnie wielkim darem. Pan otworzył moje serce na to, aby z wiarą przyjąć to, że jestem Jego umiłowaną córką. Bardzo mocno przeżyłam świadomość tego. Po dwóch tygodniach od zakończenia rekolekcji, odkrywam to, że Pan naprawdę przemienił moje życie, bo wiem kim jestem i czuję się wartościowa. Coraz bardziej też czuję, że On mnie kocha i że jestem wezwana do miłości Jego i ludzi, których stawia na mojej drodze. Niech Pan będzie uwielbiony w dziełach, których dokonuje w moim życiu.