Bóg w tobie pyta – ty w Nim odpowiadaj.

[wprowadzenie do cyklu]

• Co odczuwasz, gdy wczytujesz się w Słowo? Zauważ to.
• Jaki obraz lub jakie słowa najlepiej oddadzą to, co dzieje się w tobie? Wyraź to.
• W jaki sposób łączy się to dzisiaj z twoim życiem? Opisz to.
• Co Słowo mówi do ciebie w tej chwili? Przyjmij to.
• Co chcesz Bogu odpowiedzieć? Módl się tym.


Mt 21, 1-11

Gdy się zbliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów, mówiąc im:
«Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie uwiązaną oślicę i przy niej źrebię.
Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie.
A gdyby wam ktoś coś mówił, powiecie: „Pan ich potrzebuje i zaraz je odeśle”».

A stało się to, żeby się spełniło słowo Proroka:
„Powiedzcie Córze Syjonu:
Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny,
siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy”.

Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił.
Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich.
Tłum zaś ogromny słał swe płaszcze na drodze, a inni obcinali gałązki z drzew i słali nimi drogę.
A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno:

«Hosanna Synowi Dawida!
Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!
Hosanna na wysokościach!»

Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: «Kto to jest?»
A tłumy odpowiadały: «To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei».

Wskazówki

W medytacji jest miejsce na tęsknoty i marzenia, pod warunkiem że zajmowanie się nimi nie będzie formą ucieczki od realnego życia i pielęgnowaniem marzycielstwa. Unikając prawdziwego życia, nie będziemy potrafili tęsknić i marzyć prawdziwie.

Gdy tęsknimy, nasze wnętrze woła, że nie jesteśmy samowystarczalni i wyciąga nas, a czasem wręcz wyszarpuje ze stagnacji życia. Chociaż tracimy wewnętrzny komfort, zyskujemy szansę na spotkanie – stajemy się zdolni do bliskości i miłości. Tego, za czym tęsknimy, możemy dotknąć w marzeniach. Dzięki nim oglądamy to, czego jeszcze nie widać. Słowo Boże jest tęsknotą Boga za nami, a ewangeliczne przypowieści są Jego marzeniami o przyszłości. Czas naszej medytacji staje się przestrzenią ich doświadczania. Podczas modlitwy już doświadczamy tego, czego jeszcze nie mamy, a czego pragniemy, za czym tęsknimy i co już sobie wyobrażamy. Gdy pulsują w nas tęsknoty za Miłością i marzenia o Miłości, brak nie oznacza pustki, smutek nie prowadzi ku rozpaczy, cierpienie nie wiedzie do obłędu, śmierć nie stanowi końca.