Bóg w tobie pyta – ty w Nim odpowiadaj.
• Co odczuwasz, gdy wczytujesz się w Słowo? Zauważ to.
• Jaki obraz lub jakie słowa najlepiej oddadzą to, co dzieje się w tobie? Wyraź to.
• W jaki sposób łączy się to dzisiaj z twoim życiem? Opisz to.
• Co Słowo mówi do ciebie w tej chwili? Przyjmij to.
• Co chcesz Bogu odpowiedzieć? Módl się tym.
(J 10,31-42)
Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować.
Odpowiedział im Jezus:
«Ukazałem
wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca.
Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?»
Odpowiedzieli Mu żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga.
Odpowiedział im Jezus:
«Czyż
nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?
Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma
nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na
świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym?
Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie.
Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom,
abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu».
I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk.
I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan
poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał.
Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku,
ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą.
I wielu tam w Niego uwierzyło.
Wskazówki
Podczas medytowania możemy doświadczyć działania wewnętrznego krytyka. Jest nim ta część w nas samych, która boi się zmian w naszej duchowości i za wszelką cenę nie chce dopuścić, abyśmy spojrzeli na Boga w nowy sposób.
Owo wewnętrzne nastawienie jest autorytatywne, kategoryczne i nie uznaje sprzeciwu, bo zna rzekomo jedynie słuszną drogę. Nasz wewnętrzny krytyk objawia się na różne sposoby. Dla niego każdy nasz kryzys w modlitwie oznacza naszą złą wolę, bo nie widzi możliwości rozwoju modlitwy. Gdy pojawia się w nas niechęć do tradycyjnej modlitwy wraz z pragnieniem innego jej doświadczenia, wzbudza w nas poczucie winy, oskarżając o niewiarę. Gdy odczuwamy pragnienie modlitwy w ciszy, bez rozważania jakiejkolwiek tajemnicy z życia Jezusa lub świętych, może rodzić w nas przekonanie, że to dla Boga nic nie znaczy. Gdy zwracamy uwagę na to, jak czujemy się na modlitwie, posądza nas o zbytnie zajmowanie się sobą, zamiast Bogiem. Gdy doświadczamy dobrego samopoczucia podczas modlitwy, podejrzewa, że szukamy siebie. Gdy szczerzy, pełni złości wyrzucamy Bogu niezadowolenie i niechęć, posądza nas o bluźnierstwo. Gdy mamy przekonanie, że doświadczamy Boga bardzo blisko, oskarża nas o pychę i przypomina, że nie jesteśmy godni. Wewnętrzny krytyk, przerażony bezgraniczną bliskością i dostępnością Boga, zrobi wszystko, abyśmy nie uwierzyli, że On stał się człowiekiem.
Comments are closed.