Bóg w tobie pyta – ty w Nim odpowiadaj.

[wprowadzenie do cyklu]

• Co odczuwasz, gdy wczytujesz się w Słowo? Zauważ to.
• Jaki obraz lub jakie słowa najlepiej oddadzą to, co dzieje się w tobie? Wyraź to.
• W jaki sposób łączy się to dzisiaj z twoim życiem? Opisz to.
• Co Słowo mówi do ciebie w tej chwili? Przyjmij to.
• Co chcesz Bogu odpowiedzieć? Módl się tym.


(J 8,21-30)

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie».

Rzekli więc do Niego żydzi: Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?

A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich».

Powiedzieli do Niego: Kimże Ty jesteś?

Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego».

A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu.

Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba» .

Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.


Wskazówki

Gdy zaczynamy medytować, czytamy tekst, rozumiemy jego znaczenie, przyjmujemy jego przesłanie, a w sobie odczuwamy jakiś rodzaj pustki. Nie odrzucajmy tego odczucia, ale potraktujmy je jako ważny głos serca.

Nie zawsze podczas medytacji intensywnie doświadczamy modlitwy. Czasem czujemy się niczym przed ścianą, bez możliwości ruchu dalej. Utknęliśmy, nic do nas nie dociera. W takim stanie warto się zatrzymać przy tym doświadczeniu i nie wymuszać niczego na sobie. Podejdźmy do tego poczucia jako do aktualnego sposobu przeżywania Słowa Bożego. W naszym zatrzymaniu skierujmy uwagę na to „utknięcie” i pozwólmy mu być takim, jakie jest. Nie zmieniajmy w nim niczego. Następnie zauważmy, w jaki sposób odczuwamy je w ciele. Jak to jest odczuwać taką pustkę? Opiszmy to cielesne odczucie z łagodnością i akceptacją. Rejestrujmy wszystko, co się w nas dzieje, z zainteresowaniem zwracając uwagę na najdelikatniejsze odczucia. Zauważajmy, czy pojawiają się w nas jakieś uczucia. Jeśli tak – jakie? Przyjmijmy je i pozwólmy im wybrzmieć w naszym ciele. Nie starajmy się wszystkiego zrozumieć, chciejmy to przeżyć. Szukajmy odpowiedzi na Słowo bardziej w sercu niż w głowie.