Bóg w tobie pyta – ty w Nim odpowiadaj.
• Co odczuwasz, gdy wczytujesz się w Słowo? Zauważ to.
• Jaki obraz lub jakie słowa najlepiej oddadzą to, co dzieje się w tobie? Wyraź to.
• W jaki sposób łączy się to dzisiaj z twoim życiem? Opisz to.
• Co Słowo mówi do ciebie w tej chwili? Przyjmij to.
• Co chcesz Bogu odpowiedzieć? Módl się tym.
(J 5,31-47)
Jezus powiedział do Żydów:
«Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest
przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje,
jest prawdziwy.
Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie.
Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni.
On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas
jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego.
Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które
czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał.
Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo.
Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie
macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego,
którego On posłał.
Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie
wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo.
A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie.
Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie
miłości Boga.
Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie.
Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli.
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?
Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem.
Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję.
Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli.
O Mnie bowiem on pisał.
Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie
wierzyli?»
Wskazówki
Niechęć do wyciszenia i opór przed modlitwą są wpisane w doświadczenia osób medytujących. Rzeczywistość duchowa nie wybiera dróg na skróty, stawia wymagania. Choć wywraca życie do góry nogami, to jednak odkrywa świat pełen bezcennej nowości.
Modlitwa medytacyjna jest dużym wysiłkiem dla naszego człowieczeństwa. Przy całym rozumieniu dobra, jakiego doświadczamy dzięki modlitwie, zauważmy też trud, jaki podejmują nasze ciało, rozum i uczucia podczas modlitwy. Zapraszamy ciało stworzone do ruchu, do aktywności fizycznej, aby się zatrzymało, zrezygnowało z bycia produktywnym. Umysł, którego naturą jest myślenie i nieustanna analiza tego, co dla nas optymalne, przekierowujemy na świat duchowy, tajemniczy oraz intuicyjny. Zaś uczucia, w nieruchomym ciele i przy wyciszonym umyśle, budzą się do życia, czasem wręcz przerażając swoją siłą. Gdy doświadczamy trudności, możemy mieć pewność, że nie kręcimy się w kółko, myśląc, że posuwamy się do przodu. Gdy zaś wszystko wydaje się proste, jasne i bezproblemowe, zwróćmy uwagę, czy aby nie oderwaliśmy się od życia, szybując w obłokach duchowej abstrakcji.
Comments are closed.