Bóg w tobie pyta – ty w Nim odpowiadaj.

[wprowadzenie do cyklu]

• Co odczuwasz, gdy wczytujesz się w Słowo? Zauważ to.
• Jaki obraz lub jakie słowa najlepiej oddadzą to, co dzieje się w tobie? Wyraź to.
• W jaki sposób łączy się to dzisiaj z twoim życiem? Opisz to.
• Co Słowo mówi do ciebie w tej chwili? Przyjmij to.
• Co chcesz Bogu odpowiedzieć? Módl się tym.


(J 5, 1-16)
Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy.
W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych.

Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę.
Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas,
rzekł do niego: «Czy chcesz stać się zdrowym?»
Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną.

Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje łoże i chodź!»
Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził.

Jednakże dnia tego był szabat.

Rzekli więc żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża.
On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź.
Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź?
Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu.

Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło».

Człowiek ów odszedł i doniósł żydom, że to Jezus go uzdrowił.
I dlatego żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat.


Wskazówki

Podczas medytacji warto stawiać sobie pytania: Jakiej pomocy oczekuję od Niego? W jaki sposób Bóg może mi pomóc? Jak to się stanie? Po czym poznam, że mi pomógł? Im lepiej zrozumiemy działanie łaski Bożej, tym bardziej doświadczymy Jego mocy. Bez tego zrozumienia możemy mieć przekonanie, że Bóg nas nie wysłuchuje.

Bóg zawsze przychodzi z pomocą, gdy tylko Go o nią prosimy. Jednak nie zawsze pomaga wedle naszych oczekiwań. Bóg nie pozostaje głuchy na nasze wołania, tylko my nie zauważamy Jego interwencji. Najmniej działa, zmieniając świat zewnętrzny, zmienia bowiem przede wszystkim nasz świat wewnętrzny. Szybciej odnajdziemy Jego działanie w intymnej relacji z Nim. Bóg zawsze jest dostępny w nas samych: w naszym ciele, w naszych myślach i uczuciach. Jeszcze mocniej daje się doświadczyć w relacjach. Uobecnia się bowiem w każdym doświadczeniu dobra i miłości, czułości i obecności, w każdym autentycznym spotkaniu. Bóg nie zawsze daje nam to, o co prosimy, ale zawsze jest obecny tam, gdzie my jesteśmy.