Kobieta ulicy w rodowodzie Jezusa

Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida. (…) Tak więc od Abrahama do Dawida jest w sumie czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń (Mt 1,5.17).

Gdy wychodzę na ulicę, czuję się posłana przez Jezusa do pracy w Jego winnicy. To nie moja, ale Jego winnica, On jest jej Panem i może sprawić, że nie tylko ja jestem posłana do poranionych kobiet, ale i one do mnie. Dziś Jezus poprzez swoje Słowo pokazuje mi, że właśnie one mogą być dla mnie świadkami na drodze wiary. Czy to możliwe, by te, które prowadzą grzeszne życie, przez wielu spisane na straty i uważane za godne pogardy, mogą być dla mnie znakiem, a nawet wzorem na drodze do królestwa niebieskiego?

Pewnego wieczoru udałyśmy się na ulicę, aby podzielić się z dziewczynami opłatkiem i złożyć im świąteczne życzenia. Każda z nich z radością przyjęła ten gest, choć na twarzach niektórych jawiło się zawstydzenie. Dla mnie był to gest dzielenia się miłością, przychodzącym Jezusem. Najbardziej utkwiło mi w pamięci to, co nastąpiło chwilę później, gdy zapytałam, czy przyjmą od nas Dzieciątko Jezus (figurkę gipsową). Wydawało się, że żadna z nich nie ma takiego miejsca, by schować tę figurkę. Pomyślałam, że pewnie odmówią. Zaskoczyły mnie, z ich ust padły bowiem takie słowa: «Tak, oczywiście, że przyjmę», «Bardzo chętnie, dziękuję», «Jezusa – oczywiście, że tak», «Dla Jezusa zawsze znajdzie się miejsce».

Oto lekcja dla mnie. Czy zawsze znajduję miejsce dla Jezusa? Czy pośród mojej pracy, zabiegania, problemów, tysiąca różnych spraw nie zapominam o Nim? Czy coś innego nie zajmuje Jego miejsca w moim sercu, w moim życiu, w mojej codzienności?

Jezu, dziękuję za tę lekcję, jaką dałeś mi poprzez te dziewczęta. Dziękuję, że przypominasz mi o swojej obecności i o tym, że wychodząc do Twojej winnicy, wciąż jestem Twoją uczennicą.

s. Dorota Janiszewska, pasjonistka św. Pawła od Krzyża

Misja Małgorzata