Rozpoznać

Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: «Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników». A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny (Mt 11,19).

Ewangelia pokazuje mi, że mogę się skupić na cechach zewnętrznych, pozorach i nie rozpoznać największego skarbu ukrytego wewnątrz drugiego człowieka. W biegu codziennego życia i pogoni za szczęściem najtrudniej mi przystanąć i zatrzymać się. Trwa Adwent, zbliżają się święta Bożego Narodzenia – czas, w którym mam dodatkową motywację, by zrobić coś dobrego dla drugiej osoby. Istnieje dużo organizacji, które w tym okresie otrzymują ogromne wsparcie, chociażby Szlachetna Paczka.

Jakże łatwo mi dać pieniądze, a jakże trudno zobaczyć osobę w drugim człowieku, szczególnie tym potrzebującym, i poświęcić mu chwilę ze swojego życia. Dziś bezdomni już są przyzwyczajeni, że otrzymują jedzenie czy pieniądze, czasem głośno się ich nawet domagają. Dla mnie to łatwy sposób, by spełnić dobry uczynek, uspokoić swoje sumienie, ale też móc biec dalej w swoim życiu. Dziś Ewangelia mówi mi, że nie potrafię rozpoznać tego, co ważne w drugim człowieku. Ani proroka jakim jest Jan, ani też samego Mesjasza – Jezusa Chrystusa. Tak bardzo skupiam się na swoich celach i pogoni za nimi, że często nie potrafię się zatrzymać i popatrzeć bliźniemu w oczy.

Mam wrażenie, że Bóg stawia na mojej drodze głodnych i bezdomnych. Może jest ich tak wielu, że każdy ma tyle samo spotkań? Gdy pytam, co im kupić do jedzenia, czy wręczam zawiniątko, nie są zdziwieni. Czasem chowają, już nie pierwszy dar, do siatki z zasobami. Jakim zdziwieniem reagują, gdy ich zapytam, jak mają na imię, gdy chcę się za nich pomodlić. Zapytanie o to, kim są i jaka jest ich historia, jest dla nich dużym zaskoczeniem. W codziennym pośpiechu nie potrafię rozpoznać w nich osób godnych szacunku i jakże poranionych. Tak jak faryzeusze widzę powłokę, która bardzo mnie myli. A przecież spojrzenie im w oczy to spojrzenie w oczy samego Chrystusa, który troszczył się o najbiedniejszych i tych ostatnich jako przyjaciel celników i grzeszników.

Panie, pozwól mi patrzeć w Twoje oczy przez oczy tych najbiedniejszych, którzy mają Ciebie w sobie i najbardziej Ciebie potrzebują.

Maja

Caritas Piaseczno