
Już dość!
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić» (Mt 5,17).
Chciałabym żyć «po swojemu», czyli jak? Pytam samą siebie. Tak wiele dzieje się w moim życiu osobistym – znowu inaczej, niż bym chciała, znowu przeżywam dylematy i wewnętrzne konflikty. Mój Wielki Post pełen pytań i braku odpowiedzi, na które nie umiem czekać z cierpliwością. Może czas zwrócić się do Ciebie, Panie, bezpośrednio z pytaniem: «Co chcesz dopełnić w moim życiu, Jezu?».
Towarzyszy mi lęk. Próbuję zrozumieć, dlaczego się boję. Czy naprawdę rozumiem, co mówi do mnie Bóg? Chciałabym, byś przyszedł i zrobił, jak ja chcę, słuchał i nie dyskutował. Przecież ja zawsze wiem lepiej. Jak zawsze przekornie. Po raz kolejny widzę, że próbuję coś «ugrać» z Bogiem. Lęk powoduje, że trudno mi puścić ster i pozwolić, byś mnie prowadził.
Wypełnić równa się uzdrowić. Co miałbyś wypełnić? Wewnętrzny krytyk zaczyna pracować we mnie. Mam, wydawać by się mogło, naturalną tendencję do oceniania siebie surowo. Mogłabym wymieniać bez końca wszystkie moje wady i braki. Czuję się jak szafa z ubraniami, którą po okresie zimowym należy odświeżyć. Tym razem wolałabym niczego nie wyrzucać. Chciałabym przyjąć siebie z całym bagażem. Nie powiedziałeś, że przyjdziesz po to, by wyrzucać, kasować, przekreślać. Chcesz wypełniać, czyli obdarowywać, nadawać nowe znaczenie wszystkiemu, co dzieje się w moim życiu. Uzdrawiać lęki. Potrzebuję, byś dał mi spokój wewnętrzny.
Wypełnić znaczy kochać mnie bezwarunkowo. Prawda oczywista, że kochasz nieskończenie, aż po krzyż. Jednak dla mnie jest to czasem trudne do ogarnięcia rozumem. Odzywa się we mnie stary schemat myślenia. Jeśli umarłeś za mnie, to jestem Ci coś winna. Proste przełożenie. Jeszcze zdarza mi się czuć winną, że za mało z siebie daję, że nie spełniam Twoich oczekiwań. Efekt jest taki, że jestem zmęczona wiecznym udowadnianiem, jaka jestem „w porządku”. Już dość, Jezu. Nie mam siły. Co zatem miałbyś wypełnić we mnie? W mojej duszy jest wiele dziur, które mają swoje imię – tęsknota za prawdziwą miłością. Chcę czuć się kochana taka, jaka jestem. Mieć przekonanie, że jestem wyjątkowa w Twoich oczach. Zrozumieć to, co zrobiłeś dla mnie.
Przyjdź i wypełnij mnie miłością, zabierz mój lęk przed oceną.
Joanna Graniger
Comments are closed.