Modlitwa nieustanna – nowe życie dla każdego (zob. 1 Tes 5,17)
Doświadczaj modlitwy tu i teraz

  • Czy Twoja modlitwa stanęła w miejscu i przestała się rozwijać?
  • Czy podczas modlitwy rozpraszają Cię rozmaite myśli i obrazy?
  • Może doskwiera Ci znużenie? Czujesz, że chcesz się modlić inaczej, ale nie wiesz jak?
  • Gdy podążasz za swoimi natchnieniami głębszej modlitwy, czy pojawia się w Tobie poczucie, że źle się modlisz?
  • Czy przeczuwasz, że modlitwa przekracza wyuczone formuły i gesty, ale obawiasz się podążać za swoimi intuicjami?
  • Może Twoja modlitwa rozmija się z Twoim życiem, nie łączy się z nim i pozostaje czymś odrębnym?
  • Czy po zakończeniu praktykowanej dotąd modlitwy odzywają się w Tobie wewnętrzne lęki?
  • Może myślisz, że Twoja modlitwa – jako „niepoprawna” – odbiega od powszechnie panujących zwyczajów i obwiniasz się, że zbyt spoufalasz się z Bogiem?
  • Czy od długiego czasu planujesz więcej się modlić, ale ciągle nie możesz tego zrobić?
  • Może wytrwale modlisz się o coś, a Bóg i tak nie daje żadnej odpowiedzi?

Jeśli odnajdujesz się w powyższych pytaniach i czujesz przynaglenie, aby podjąć konkretne działanie, prawdopodobnie Twoje serce pragnie pogłębić dotychczasowe doświadczenie modlitwy. Skorzystaj z naszego wsparcia na drodze modlitwy nieustannej. Zapraszamy Cię do uczestnictwa w I sesji Szkoły Modlitwy Nieustannej. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Modlitwa nieustanna jest drogą, która prowadzi do najpiękniejszego i najprawdziwszego miejsca każdego z nas. Tam, gdzie najgłębsze moje „Ja” spotyka się z Boskim „Ty”. Każdy ma w sobie takie miejsce. Ono pragnie zostać odkryte, dlatego nieustannie pulsuje pragnieniami „czegoś więcej”, wzywając do wewnętrznej podróży w poszukiwaniu źródeł Życia. Na tej drodze życie nie jest trudnością, ale staje się modlitwą.

Odkrywając modlitwę nieustanną, poznajemy swoją prawdziwą tożsamość. Zaczynamy rozumieć, kim jesteśmy i po co żyjemy. Praktykując ją, otwieramy się na nową jakość życia, która nigdy się nie wyczerpuje. Doświadczając tej modlitwy, zaczynamy żyć bardziej i autentyczniej. Odkrywamy, że lepiej jest „być” niż „mieć”.