
Obciążenie
«Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie» (Mt 11,28-30).
Bardzo życiowa i aktualna jawi mi się dzisiejsza Ewangelia. Mam poczucie, że słowo „obciążony”, które się w niej pojawia, jest obecnie bogatsze znaczeniowo i pełniejsze w treść niż kilka dekad temu. Przecież każdy współcześnie żyjący człowiek, jeszcze zanim przyjdzie na świat, jest czymś obciążony: fizycznie, psychicznie, emocjonalnie, genetycznie, nawet duchowo. Świat nieustannie straszy, przytłacza i diagnozuje ludzi tymi różnorakimi obciążeniami. Co na to Jezus?
Oto staję przed Nim na modlitwie dzisiejszym Słowem Bożym i doświadczam czegoś odmiennego. W centrum tego spotkania nie wybrzmiewa we mnie „obciążenie”. On dokonuje przewrotu kopernikańskiego – stawia w centrum bliskość, relację, mówi o wytchnieniu, łagodności, pokornym sercu, ukojeniu czy lekkości. To rodzi we mnie nadzieję i pragnienie pięknego życia, które dzieje się dzień po dniu. Jednak najcenniejszym wezwaniem z dzisiejszego Słowa jest Jego zaproszenie do relacji wyrażone w zdaniu „uczcie się ode Mnie” (zob. Mt 11,29). Jezus nie wymaga ode mnie, żebym w obliczu tego, co dzieje się wokół, co mnie obciąża, „wykazała się” czy „pokazała swoje osiągnięcia” bądź „wydusiła coś z siebie”. Nie! On mnie zaprasza do relacji, do kroczenia z Nim przez moje dni jak owe woły we wspólnym jarzmie – krok w krok, obok siebie, równym tempem. Jezus chce mnie tego uczyć w nie lada relacji Mistrz – uczeń. I tu znowu pokazuje się Jego wielkość. Nie jest bowiem narcystycznym ekspertem, który mówi swoją postawą „Patrz i podziwiaj!”, ale dojrzałym, pokornym i pełnym miłości Mistrzem, który chce mnie nieustannie nauczać tego, co najcenniejsze, a co sam posiada.
Wiem jedno – w tych wszystkich momentach mojego życia, w których czuję ogromne „dociążenie”, przyjście do Mojego Nauczyciela zawsze „działa”.
Jezu, powierzam Ci każdy dzień mojego życia. Bądź moim Mistrzem w tym wszystkim, czym obciąża mnie świat.
s. Maria Santus
Comments are closed.