
Ciężar braku
Przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił (Mt 15,30).
Dziś przed Jezusem jestem ja i «wielkie tłumy chromych, ułomnych, niewidomych, niemych» (por. Mt 15,30). Jestem obok i widzę, że za bardzo się od nich nie różnię. Widzę swoje braki, ograniczenia. Nie jest to łatwe. Czasami przychodzi myśl, że może inni mnie postrzegają właśnie tylko przez to, czego mi brakuje.
Jezus zachęca mnie w dzisiejszym wydarzeniu, aby wyjść z ukrycia, aby przestać udawać. Dlaczego? Może po to, by mniej męczyć się samemu ze sobą. Potrzebuję czasu i cierpliwości. Wiem o tym, a tak trudno to przyjąć. Jestem jak ci ludzie. Chromy i ułomny, ponieważ wydaje się, że wciąż stoję w miejscu. Niewidomy i niemy, bo nie widzę wielu problemów w sobie i nie potrafię ich nazwać. Jezus to widzi. Widzi też moją historię życia i zna odpowiedź na pytanie: «Dlaczego?». Ja wciąż się jej uczę. Im bardziej zbliżam się do tej odpowiedzi, tym bardziej boli. Czy warto? Za jaką cenę?
Ludzie zgromadzeni przy Jezusie pokazują mi, że nie jestem sam. Każdy z nas nosi w sobie ciężar braku, który tylko On może wypełnić. Wiem, że jeśli nie pozwolę Mu na to, wciąż będę się szarpał. Wciąż będę udawał, że jest dobrze. Spotkanie ze sobą w wolności to dla mnie pierwszy krok. Jestem na drodze odkrywania swoich braków, ograniczeń, miejsc chromych, ułomnych, niemych. Gdy On jest blisko, łatwiej je przyjąć, choć wciąż bolą. Może tak ma też być dla mojego oczyszczenia.
Jezus chce mnie nakarmić do syta, jak dzisiejszy tłum z Ewangelii. To równie trudne dla mnie, ponieważ na początku potrzebuję odkryć swoje głody. Potrzebuję też zobaczyć, czym wypełniam je bez Jezusa. Wiem, że wtedy pustka jeszcze się zwiększa. Niech ta Ewangelia towarzyszy mi dzisiaj z tą myślą, że Jezus spogląda na mnie i nie chce mnie prowadzić zgłodniałego, abym nie zasłabł w drodze.
Boże, Twoja obecność na ziemi jest dla mnie niebem. Doprowadź mnie do źródła, które napełni mnie Twoją obecnością. Amen.
Piotr Hejno OFMCap
Comments are closed.